tag:blogger.com,1999:blog-323827112361093005.post7859157111833351713..comments2024-03-23T19:15:02.918+01:00Comments on Górskie szlaki: Żabi Szczyt Niżni - 2098 m n.p.m. Cicikhttp://www.blogger.com/profile/00022080039076070538noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-323827112361093005.post-45860111270046556232020-02-09T19:06:56.060+01:002020-02-09T19:06:56.060+01:00Kacpi71935 - pisaliśmy o pozwolenie, wskazując kon...Kacpi71935 - pisaliśmy o pozwolenie, wskazując konkretnie, co ma być naszym celem i jaką trasą chcemy wejść. Dodatkowym wymaganiem jest udokumentowana działalność górska i po udanym osiągnięciu celu przesłanie im 10 zdjęć.Cicikhttps://www.blogger.com/profile/00022080039076070538noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-323827112361093005.post-91606762829090094032020-02-09T18:42:10.359+01:002020-02-09T18:42:10.359+01:00Czy pisząc do TPNu o pozwolenie, podaliście jakieś...Czy pisząc do TPNu o pozwolenie, podaliście jakieś konkretne cele, powody dlaczego chcieliście pójść w ten rejon, czy po prostu zapytaliście czy byłaby taka możliwość żebyście mogli tam pójść?<br />Super relacja :)kacpi71935https://www.blogger.com/profile/11109317315446510741noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-323827112361093005.post-61968826674258465002020-01-31T00:31:45.790+01:002020-01-31T00:31:45.790+01:00Michał, nie przejmuj się wpisami kolegów ignorantó...Michał, nie przejmuj się wpisami kolegów ignorantów. Dostałeś pozwolenie na podstawie istniejących przepisów i limitów (plan ochrony TPN i jego zarządzenia). Każdy śmiertelnik może takie zezwolenie dostać po spełnieniu określonych warunków, to nie jest nic nadzwyczajnego. Po prostu większość ludzi nie wie, że TPN w ten sposób udostępnia miejsca pozaszlakowe. Tak jak koledzy powyżej potrafią tylko powtarzać bzdury o jakichś rezerwatach do których jest absolutny zakaz wstępu.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-323827112361093005.post-59485232113239805842018-08-28T15:52:41.567+02:002018-08-28T15:52:41.567+02:00Wiedz, że ja mam tak samo, bo przykładów można by ...Wiedz, że ja mam tak samo, bo przykładów można by mnożyć bez końca. Zacznijmy od zrzeszonych wspinaczy, za którymi nie przepadam. Dlaczego? Bo w ich środowisku góry dzielą a nie łączą. Są lepsi i gorsi, a przyjacielem możesz zostać, jak znasz topografię Tatr. To chyba nie jest prawidłowa definicja przyjaciela... Ale nie to najbardziej mnie irytuje. Najgorsze jest to, że mając kartę klubu wspinaczkowego można chodzić pozaszlakowo najkrótszą drogą pod ściany wspinaczkowe. A przecież w Tatrach jest ustanowiony zakaz chodzenia poza szlakiem. Czyli jedni mogą a drudzy nie? Wystarczy zobaczyć ile ścieżek wydeptali do tych swoich ścian, a przecież poza szlakiem nie wolno chodzić. Skąd przyroda ma rozpoznać, że "tamci" mają papierek, a ja nie? Kolejny argument to, taki, że uważa się, że zrzeszeni wspinacze mają wysoką świadomość o górach i jej delikatnej przyrodzie. Prawda jest zupełnie inna. Wystarczy zobaczyć jak wygląda za Włosienicą wielkie pole namiotowe dla wspinaczy. Często zastaniemy tam śmietnik. Wystarczy zobaczyć Chatę Długosza ponad poziomem Włosienicy, co się w niej znajduje (podpowiadam: flaszki i inne opakowania). Stąd nigdy nie chciałem i nigdy nie chcę być związany z żadnym klubem wspinaczkowym. Nie chcę być w grupie "lepszych" lub "gorszych". Nie potrzebuję tego. Papierek nie chroni przyrody, dlatego nie potrzebuję go. Druga kwestia - przewodnicy. To już woła o pomstę do nieba. Stworzyli bardzo hermetyczną grupę, która jest nie do przebicia. Jeśli nie jesteś z Zakopanego, to nie będziesz przewodnikiem tatrzańskim. A jeśli jesteś z Krakowa, to i tak Cię obleją, bo na Twoje miejsce jest ktoś z Zakopanego. Tam już jest dawno wszystko ustawione. Masz rację, że z Tatr robi się folwark, bo do pewnych miejsc, rzeczy, dostęp mają tylko "wybrańcy", na podstawie układów i układzików. Stąd ochrona przyrody w Tatrach nie istnieje. Pojedź do lasu samochodem i sprawdź, czy nie dostaniesz mandatu. A dlaczego w rejonie Palenicy Białczańskiej może stać 10.000 samochodó (po kilka kilometrów z dwóch stron drogi), w lasach, itp. Bo są z tego pieniądze, więc nikt się nie burzy. Ochrona przyrody w Tatrach to tylko mit, ale niestety egzekwowany w przypadku "zwykłego", szarego człowieka.<br />Z rzeczami, które tu napisałeś ZGADZAM SIĘ W PEŁNI. Ja po prostu napisałem maila do TPN-u o wydanie takiego pozwolenia i wydali mi je na podstawie udokumentowanej działalności górskiej bez żadnych opłat. Coś na zasadzie - spróbuję, czemu nie? Nie spodziewałem się pozytywnej odpowiedzi od TPN-u, dlatego tak, jak Ty - byłem zupełnie zaskoczony. Nie był to mój jakiś cel. Gdybym nie dostał pozwolenia, nic by się nie stało, poszedłbym w inne znane miejsca szlakami górskimi - w końcu mamy ich duży wybór. A wspinacze i przewodnicy i tak poszliby w to miejsce, na które ja potrzebowałem pozwolenia, bez tego papierka... Taki mamy dziwny kraj...<br />Tak samo jak Ty jestem przeciwny lobby przewodnickiemu, ich hermetycznemu środowisku, oraz podziale ludzi na tych z "papierkiem" i tych bez niego, bo przyroda i tak nie rozpoznaje takich ludzi.Cicikhttps://www.blogger.com/profile/00022080039076070538noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-323827112361093005.post-35264080462476859182018-07-09T16:26:13.200+02:002018-07-09T16:26:13.200+02:00Zgadzam się z Anonimowym. Jak słyszę w Polsce teks...Zgadzam się z Anonimowym. Jak słyszę w Polsce teksty typu "załatwił sobie" to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. I albo się zezwala na chodzenie po pewnych chronionych obszarach gór albo nie . A nie że ktoś sobie coś załatwia. I co na to przyroda ? Na to załatwianie? Obserwuję to co dzieje się w Tatrach od iluś tam lat i mam wrażenie że jest towarzystwo wzajemnej adoracji które sobie coś tam załatwia i robi z Tatr swój prywatny folwark. Jednym zabrania się niemalże wszystkiego a drugich nie ogranicza nic. Tylko pozwolenie które jest pro forma. I co na to przyroda że pewne grupa ludzi może sobie łazić poza szlakami? Dlatego nie trawię tego środowiska z Zakopanego które robi sobie z Tatr prywatny folwark. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02161359643035029061noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-323827112361093005.post-3067036432811035832018-03-03T19:44:21.781+01:002018-03-03T19:44:21.781+01:00Nie "bawię" się w łapówki i tego typu rz...Nie "bawię" się w łapówki i tego typu rzeczy, dlatego ten komentarz uważam, że nie jest do mnie. Nikt nie przymykał oka. Udokumentowaliśmy swoją działalność górską i w ten sposób nam władze TPN-u przyznały pozwolenie. Czym się kierowali, to już nie moja opinia. To jest podobnie, jak z Tatrami i chodzeniem poza szlakiem. Osoby posiadające kartę KW mogą chodzić poza szlakiem najkrótszą drogą do wyznaczonych dróg wspinaczkowych. Przyroda nie rozróżnia kto ma taką kartę, a kto jej nie ma, tyle że wspinacze tam chodzą bez pozwolenia, a my postaraliśmy się o takie, żeby wejść uczciwie i zgodnie z prawem.Cicikhttps://www.blogger.com/profile/00022080039076070538noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-323827112361093005.post-54615191476972728832018-03-02T21:19:26.074+01:002018-03-02T21:19:26.074+01:00Ale zdjęcia kapitalne :-)Ale zdjęcia kapitalne :-)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-323827112361093005.post-13869592637393632842018-03-02T21:15:44.215+01:002018-03-02T21:15:44.215+01:00A co to znaczy "miał pozwolenie". Albo r...A co to znaczy "miał pozwolenie". Albo rezerwat ścisły traktujemy jak rezerwat ścisły, albo nie. Prawo powinno być jednakie dla wszystkich. Nie może być tak, że jak ktoś "posmaruje" to TPN przymknie oko. To jakaś kpina z praworządności. Anonymousnoreply@blogger.com