KIEDY KWITNĄ KROKUSY?
KROKUSY W DOLINIE CHOCHOŁOWSKIEJ 2025 – KILKA FAKTÓW I WSKAZÓWEK.
PORY KWITNIENIA KROKUSÓW W POSZCZEGÓLNYCH LATACH:
- W 2025 roku - 10 lutego zauważono już pierwszego krokusa w Dolinie Chochołowskiej (sytuacja identyczna jak w roku poprzednim), później nadeszła tygodniowa fala mrozów, czasowo do -15'C. 5., 6. i 8. marca zaobserwowano malutkie grupy krokusów w Dolinie Strążyskiej, Chochołowskiej oraz na obrzeżach miasta Zakopane. 11 marca zepsuła się pogoda oraz padał śnieg z deszczem i śnieg w wyższych partiach gór. 21 marca - śnieg ustąpił z Polany Chochołowskiej. Pierwsze skupiska pojedynczo rozstrzelonych kwiatów pojawiły się w okolicach kapliczki. Na razie scenariusz bardzo przypomina mi rok poprzedni, gdzie spodziewam się słabego widowiska kwitnących krokusów z powodu szybkich okresów ocieplenia i równie szybkiego przysypywania kwiatów śniegiem. 26. marca: pojawiły się pierwsze dość obfite dywany kwiatów o niewielkich rozmiarach. Co prawda nie są tak widowiskowe jak w latach poprzednich, ale przynajmniej są większe skupiska kwiatów. Znajdziemy je w okolicach kapliczki oraz w najwyższych częściach polany prowadzącej do kapliczki. 29 marca obficie kwitnie górna część Polany Chochołowskiej. Kwiaty tworzą gęste skupiska. W sobotę dolina przeżywała ogromny najazd turystów i ludzi depczących krokusy. 31. marca i 1. kwietnia - Dolina Chochołowska pod śniegiem. Pierwsze dywany kwiatów zostały zniszczone. 2. kwietnia - większość doliny jest bez śniegu. Pozostały jedynie pasy w górnej części. Scenariusz z lat poprzednich idealnie się powtarza. 3. i 4. kwietnia to okazja, by podziwiać kwiaty, w dużym rozkwicie. Obecnie krokusy tworzą duże fioletowe dywany w środkowej i wyższej części polany. Pomimo pojawienia się dużej ilości kiełków w niższych partiach doliny, prognozowany opad śniegu na 5. i 6. kwietnia, gdzie w ciągu jednego dnia temperatura spadnie aż o 15'C, dosłownie zakończy tegoroczne widowisko, które... jeszcze na dobre się nie zaczęło. Tak jak radio Eska odwołuje zimę, tak śnieg, odwołał krokusy na ten rok, ponieważ śniegi mają zalegać nawet przez tydzień, co skutecznie wybije większość kwiatów, które nawet nie zdążyły wyrosnąć... 4 i 5. kwietnia krokusy kwitną bardzo pięknie i w dużych ilościach na Polanie Chochołowskiej w górnej i środkowej części. Na polanach w dolnych częściach miejscowości Dzianisz jest pełny wysyp kwiatów. Tam widok jest fenomenalny! Do nocy 5/6. kwietnia, ponieważ śnieg i nagły mróz zniszczy większość widowiska... 6. kwietnia - Dolina Chochołowska, Zakopane, Kiry, Kościelisko są przysypane grubą warstwą śniegu. Krokusy znikły w jedną noc pod grubą warstwą białego puchu. 11. kwietnia - gruba warstwa śniegu zalega od pięciu dni. Nawet w podgórskich miejscowościach. 10 kwietnia dopadało jeszcze więcej śniegu. Sezon na krokusy można oficjalnie uznać za zakończony. Można powiedzieć, że pełny wysyp trwał tylko jeden dzień - 4. kwietnia. Tylko wtedy w pełni świeciło słońce, gdzie kwiaty mogły się w pełni otworzyć. Najgęściej zakwitły w Dolinie Chochołowskiej i na polanach wioski Dzianisz. Tam tworzyły bardzo gęste i rozległe dywany. W sobotę, 5 kwietnia jeszcze przez połowę dnia mogliśmy cieszyć się ich widokiem. Popołudniowy nagły spadek temperatury spowodował zamknięcie kwiatów i zakończenie sezonu na pełny wysyp, który trwał tylko... 1,5 dnia...
- W 2024 roku - 10 lutego zauważono już pierwszego krokusa na Kalatówkach, a także kilka cebulek tych kwiatów wykopanych przez zwierzęta. 3 marca - na Kalatówkach, na Polanie Chochołowskiej i w Kościelisku zauważono kilka pojedynczych krokusów. Od 19 lutego nie było już śniegu na obu polanach. Miesiąc od zaniku śniegu zazwyczaj pojawia się pierwszy, większy wysyp kwiatów. 7, 8 marca - Dolina Chochołowska w całości zasypana śniegiem. 18 marca - polana była w większości wolna od śniegu, nawet pod lasem. Na Polanie pojawiało się coraz więcej fioletowych krokusów, ale jeszcze nie otwierały się. Tuż przy drodze pod reglami na odcinku Kiry-Dolina Małej Łąki było już sporo grup krokusów. 23 marca - Siwa Polana przechodziła pełnię rozkwitu. Polana Chochołowska i Kalatówki powoli rozkwitały krokusami. Na świąteczny weekend TPN przygotował akcję "Hokuskrokus" poprzez ustawienie ogrodzeń i wolontariuszy, mających chronić polany przez bezmyślnym zadeptywaniem kwiatów przez masy turystów. Władze parku narodowego przygotowały się na masowy najazd ludzi na wszystkie wymienione polany. 24 marca - krokusy w całości były przysypane śniegiem. 27 marca - pełny wysyp krokusów rozpoczął się na dobre. Największy najazd tłumów mieliśmy na święta 30 marca - 1 kwietnia. 30 marca - krokusy w pełni rozkwitu. W Dolinie Chochołowskiej i na Kalatówkach krokusy były rozstrzelone pojedynczo, nie tworząc fioletowych dywanów. Na Kalatówkach obok pojedynczych kwiatów było dużo nowych kiełków, ale polana zakwitła stopniowo - jedne kwiaty zanikały, a inne dopiero wyrastały. Dodatkowo blisko połowę polany zryły... sarny, a one same... jadły kwiaty! W Dolinie Chochołowskiej mieliśmy rzadko występujące kwiaty i niewielkie skupiska. Do fioletowych dywanów było daleko. Kwiaty kwitły do 10 kwietnia, jednak całodzienne opady mokrego śniegu z dnia 2 kwietnia zakończyły główne widowisko. Zatem szczyt kwitnienia krokusów przypadł na dni od 27 marca do 1 kwietnia. W dniach 30 marca - 1 kwietnia mieliśmy okropne, białe, mętne, gęste niebo, gdzie chmury najwyższego piętra zmieszały się z... pyłem z Sahary, co zapowiadały wcześniejsze prognozy pogody z czwartku, 28 marca. Niebo było wybitnie niefotograficzne, powietrze mętne, jakby lekko mgliste, a ledwo przebijające się słońce nie pozwoliło wydobyć pełni kolorów kwiatów. Dodatkowo 30 i 31 marca wiał bardzo silny wiatr (halny), a 1 kwietnia wstrzymano sprzedaż biletów do TPN na wszystkie szlaki, ponieważ halny osiągał 140 km/h, w Zakopanem zginęły dwie osoby: 9-cio letnie dziecko i 23 letnia kobieta jadąca samochodem. Na obie osoby, w różnych miejscach spadły powalone drzewa przez silny wiatr. Szlak do Doliny Chochołowskiej został w wielu miejscach zatarasowany powalonymi drzewami. Kolejny rok pod względem krokusów okazał się bardzo słaby i na dodatek mieliśmy nakładkę wybitnie niesprzyjających warunków pogodowych. Jedynie Siwa Polana kwitła przepięknie od 23 marca. W dniach 30 marca - 1 kwietnia polany położone dookoła szczytu Butorowego Wierchu obficie zakwitły, jednak trochę im brakowało do sytuacji z 2021 roku. Widowisko mimo wszystko było warte obejrzenia. W Dolinie Chochołowskiej wiele brakowało do widowiska z Butorowego Wierchu, a Kalatówki dosłownie okazały się klapą. 2-6 kwietnia - krokusy występowały pojedynczo, a to co zostało, w dużej części było stratowane przez opady ciężkiego śniegu. Kwiaty wyglądały jak po przejeździe ciężarówek. W tych dniach na Kalatówkach jeszcze kwitły rzadko rozstrzelone, pojedyncze kwiaty, a w Dolinie Chochołowskiej większe skupisko pojedynczych fioletowych kwiatów mieliśmy tylko w rejonie schroniska (6 kwietnia). 8 kwietnia - na Polanie Chochołowskiej zostały jedynie resztki kwiatów w okolicy kapliczki, na Kalatówkach tylko pojedyncze kwiaty w bardzo dużych odstępach, a na Butorowym Wierchu przeminęły ostatnie skupiska krokusów. W dniach 8-10 kwietnia mieliśmy pełny wysyp krokusów jak w Dolinie Chochołowskiej w latach obfitości na polanie pod Turbaczem