wtorek, 20 września 2022

Nie daj się zaskoczyć!

 

Dzisiejszy świat tak szybko się zmienia, że artykuł, który ukończyłem kilka dni temu stał się w pewnym sensie nieaktualny, ponieważ wydarzyły się kolejne wydarzenia, o których trzeba obowiązkowo opowiedzieć. Napisałem go z myślą o Was, ponieważ tego nie uczą w szkołach, a kiedy powstaje jakaś nagła sytuacja, Polacy zawsze tracą dwukrotnie pieniądze. Spójrzmy jaki błąd popełniono w Polsce. Kiedy przyszła pierwsza informacja o ataku Rosji na Ukrainę, ludzie masowo w panice zaczęli robić zapasy benzyny, dolarów i Euro. Rynek tak działa, że kiedy wszyscy działają jednakowo w tym samym czasie (czytaj: panikują), to ceny gwałtownie rosną. Dokładnie to obserwowaliśmy w Polsce. Ceny benzyny dochodziły do 7,50 zł, a ropy przekraczały nawet 8 zł. Ludzie i tak masowo kupowali wyżej wymienione rzeczy, ponieważ myśleli ‘i tak będzie drożej’. Podobnie było z Euro i dolarami, czy słynnym cukrem w lipcu. Ludzie kupowali dolary za 5 zł i cukier za 8-10 zł, podczas, gdy dzień wcześniej dolar kosztował 4.05 zł, a cukier w lipcu kosztował 8-12 zł. Kiedy z każdym dniem cena dolara zaczęła spadać, panikujący zaczęli sprzedawać drogo kupionego dolara po coraz niższych cenach. Kiedy się temu przyjrzysz, zauważysz, że walutę kupili bardzo drogo i sprzedali ją tanio. Czyli stracili dwukrotnie. Jeśli ktoś kupił dolara za 5000 zł, to w wyniku omawianych zakupów w kilka dni stracił około 1300 zł. Dlaczego? Dlatego, że nie znał praw rządzących rynkiem, bo tego nie uczą w szkołach, a społeczeństwo nie chce się samo uczyć. Oczywiście mówimy w kontekście gospodarki światowej i Europy. Podobnie było z cukrem. Ludzie nie kupowali go kiedy był po 2,50-3,00 zł, ale brali po 10 kg, kiedy był po 8-12 zł, ponieważ myśleli, że go nie będzie. Kiedy cena cukru spadła do 5 zł, panikujące społeczeństwo zostało z kilogramami super drogiego cukru w domach. Jak zawsze po panice przychodzi spadek cen. We wrześniu cukier kosztował już 5-6 zł. Samą paniką ludzie spowodowali, że sztucznie można było podnieść dwukrotnie cenę cukru po okresie paniki, bo dla nich i tak jest tanio, bo był przecież taki drogi... Nikt za to w domu nie zadał sobie pytania: ale, jak to? Przecież cukier dostępny w Niemczech jest produkowany w Polsce i jest eksportowany do Niemiec. Tam cały czas kosztował w przeliczeniu na złotówki 3,60 zł. Nie dość, że cukier musiał być przewieziony za granicę, to i tak jest dużo tańszy niż w Polsce, pomimo, że polskie zakłady na terenie Polski go produkują... Jednak Was uspokoję, bo społeczeństwo niemieckie nie jest lepsze - też dali się "sfrajerzyć" na akcji o podobnym mechanizmie działania, tyle, że tam wybrano olej, a w Wielkiej Brytanii benzynę, której było w brud, ale sztucznie wywołana panika pozwoliła obłowić się tym, którzy ją wywołali. Ci, którzy sztucznie wywołują takie punktowe kryzysy doskonale wiedzą, jak działa ludzka psychika i jakie mamy braki w edukacji, dlatego takie numery będą POWTARZANE! Przed nami są kolejne sztuczne wydarzenia, dlatego wyprzedzajcie czasy i bądźcie przygotowani.

Pamiętacie, jak na 33 stronach robiłem wywód dotyczący, jak rządzący Europą chcą doprowadzić do celowego zubożenia społeczeństwa, żeby nie zużywało tyle zasobów, dzięki czemu uchronimy się od katastrofy klimatycznej i doprowadzić do wywłaszczenia nas oraz doprowadzenia do jak największej kontroli nad naszym życiem, abyśmy w pełni byli zależni od rządów i ludzi najbogatszych? Mówiąc wprost, dokument ‘Fit for 55’ liczący 4300 stron A4 można streścić do jednego zdania: „masz być biedny dla dobra klimatu”. Powiedziałem tam, że nawet gdyby Europa nic nie zużywała i nie produkowała śmieci, to dla naszej planety cała idea miałaby znikome znaczenie, ponieważ Europa to tylko 1/51 całej powierzchni Ziemi i tylko 1/11 całej populacji całej Ziemi. Co jest ciekawe, Europa emituje najmniej wszelkich gazów, ponieważ Chiny, USA i Indie przedkładają swój interes ponad wszystko. Tam są łamane wszelkie przepisy środowiskowe i są używane dużo mniej czyste technologie. Dlaczego? Ponieważ Europa zleca wykonanie półproduktów tym krajom, a wytwarzanie półproduktów najbardziej zanieczyszcza środowisko. Europa w dużej mierze przetwarza gotowe komponenty, dzięki czemu zatruwamy środowisko w mniejszym stopniu. Cały szczegół w tym, że wspomniany dokument obowiązuje w Europie, która wytwarza do 11,25% z całości gazów cieplarnianych emitowanych na Ziemi (według oficjalnych danych). Więc nawet, gdyby wszystko się udało wdrożyć, to wpływ Europy na klimat jest niski. Największymi trucicielami są Chiny (32,5%), USA (16,1%) i Indie (8,6%). Nie zapominajmy, że 27 państw Unii Europejskiej dopiero daje wynik 11,25%. Jeśli idziemy w tą stronę, to nie Unia Europejska, a największe państwa powinny u siebie wprowadzić tą doktrynę. W Europie nic ona nie zmienia, bo jesteśmy za mali względem całego świata. Kiedy spojrzysz na wypowiedź Mateusza Morawieckiego z 2014 roku [szczegółowo omawiam te słowa nieco dalej], zobaczysz, że mówi on o słowie na "W" (zamiennik: konflikt kinetyczny, ponieważ algorytmy Google'a nie lubią tego słowa), która nagle zmieni oczekiwania ludzi i nie będą musieli się już mentalnie przygotowywać, że będzie biedniej, gorzej. Po prostu przyjmą to za fakt. To właśnie dlatego teraz ludzie przyjmują za fakt, że nie będzie węgla, gazu i wielu innych rzeczy, bo zostali do tego przyzwyczajeni poprzez ciągłe „stany wyjątkowe” na świecie i w Polsce. Ja mam wrażenie, że teraz normalność jest wyjątkiem… W 2019 roku byłyby rozróby, protesty i palenie opon. Bo jak nazwać absurd, gdy Polska jest największym producentem węgla w Europie, sprzedaje 2-3 mln ton węgla rocznie za granicę, a w Polsce ceny wzrosły o 400-500% za węgiel i go nie ma? To jest celowe działanie.
Z grubsza, w tym dokumencie są zapisy, aby sztucznie podnosić ceny tak, żeby większości ludzi nie było stać na znaną nam dzisiaj technologię [dziwny zbieg okoliczności? – patrz wypowiedź prezydenta Francji – Emannuela Macrona z dnia 22 sierpnia 2022, którą omówię poniżej]. A jak to rządy mają przeprowadzić? Zwiększając drastycznie podatki i koszty usług. Wszystko po to, abyśmy utracili wolność i byli w pełni zależni od rządów. Ktoś powie, że brzmi to jak teoria spiskowa. Zatem zobaczmy, co się dzieje i co już się stało…

WIELKA BRYTANIA
Horrendalne podwyżki cen za energię elektryczną (najmniej zarabiający na dzień dzisiejszy płacą już 1900 funtów/rok). W październiku 2022 mają już płacić 3500 funtów (zostało to zapowiedziane w sierpniu przez ich rozbity rząd po odejściu Borysa Johnsona). W kwietniu 2023 opłata wyniesie już 6500 funtów! Co to znaczy? Podwyżki zabiją zwykłych ludzi, bo albo będą ograniczać zużycie tylko do minimum niezbędnego, albo będzie im odłączany prąd. Rząd sprytnie rozwiązał problem „od tyłu”, gdzie zamiast zastanawiać się jak obniżyć ceny prądu, to po cichu, świadomie uwiąże linę do powieszenia się na szyi wielu milionom obywateli. Rząd brytyjski wprowadził benefit w wysokości 1500 funtów na rok jako dopłata do prądu. Niby OK, ale to nie jest benefit, bo w umowie jest napisane, że to jest pożyczka od firm produkujących prąd, więc będziesz musiał ją spłacić jako kredyt! Czyli będziesz miał zabijająco wysokie ceny na co dzień i jeszcze wysoki kredyt do spłacenia. Nie trzeba mówić, że zaczną się masowe samobójstwa, komornicze utraty mieszkań/domów, itp. Tyle, że w Anglii jest prawo, że nikogo nie wolno wyrzucić na bruk, a rząd musi zapewnić lokum, jedzenie i podstawowe środki do przeżycia. Czyli tym, co śmiertelnie wysokie ceny odbiorą mieszkania, rząd przyzna gorszej jakości mieszkania, ale taka osoba będzie już całkowicie zależna od rządu, ponieważ długi go zabijają każdego dnia. Wystarczy przeprowadzić kilka takich podwyżek i 40 milionów ludzi będzie w sidłach rządu. Czyli dostaniesz dopomogę tylko jak będziesz zadowolony tak, jak rząd tego oczekuje. Brzmi to znajomo? Tak – chińska komuna! Dlaczego rzuciłem liczbę 40 milionów ludzi? Ponieważ w Anglii żyje 67 milionów ludzi, a z oficjalnych państwowych statystyk Wielkiej Brytanii wynika, że październikowa podwyżka będzie bardzo odczuwalna i pogorszy standard życia aż u… 40 milionów ludzi! Myślałeś/-aś, że w Polsce jest fatalnie? Tam jest jeszcze bardziej absurdalnie!

HISZPANIA, SZWAJCARIA, FRANCJA, PORTUGALIA, NIEMCY:
W tych państwach również „odpierdzielają” się równie głupie absurdy! Rządy tych państw uchwaliły ustawy nakazujące: skrócenie czasu kąpieli do 5 minut, wygaszenie witryn sklepowych od 22.00 do 6.00, w lecie możesz chłodzić pomieszczenia w firmie maksymalnie do 27’C, a ogrzewać w zimie maksymalnie do 19’C. Drzwi w firmach muszą być ciągle zamknięte, do mycia rąk będziesz mógł używać tylko zimnej wody, wprowadzono zakaz podgrzewania wody w basenie, itp. Nie wierzysz? Główne portale o tym piszą: https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-hiszpania-i-francja-wprowadzaja-oszczednosci-energii,nId,6195386

POLSKA
I u nas są wysokiej jakości „kwiatki”, które zasługują na uwagę. Podobnie, jak we wszystkich państwach Zachodu rządy jakoś jednogłośnie nie chcą rozwiązać problemu z brakiem energii i wszyscy jednogłośnie robią to samo – dosypują puste pieniądze w formie rozdawnictwa, byle tylko uspokoić ludzi. Zastanowiłeś się więc, dlaczego kraje Europy Zachodniej mają szybko rosnącą inflację, a Azja i Afryka nie? Dlatego, że dziwnym trafem, wszystkie rządy bogatych państw Zachodu podejmują dokładnie takie same decyzje, które są błędne. Skoro wywiad USA miał już w październiku 2021 dane, że Rosja zaatakuje Ukrainę, to czy rządy nie powinny znaleźć innych dostawców gazu, węgla i wielu innych surowców, kiedy wszystko było w normalnych cenach i panował spokój? Czy jeśli Polska jest głównym producentem węgla kamiennego i brunatnego w Europie, to czy nie powinna zostawić u siebie węgiel, a nie wyeksportować 3 miliony ton za granicę w 2021 roku (według GUS – Główny Urząd Statystyczny), a w 2022 do początku czerwca 1,5 miliona ton, mówiąc tym samym, że w Polsce brakuje węgla? Ale to nic… Jeśli weźmiemy zestawienie zużycia energii elektrycznej za rok 2018 i 2019 i porównamy je z latami 2020-2022, to zobaczymy, że w 2019 roku zużywało się minimalnie więcej prądu niż teraz. Jak to jest, że wtedy nikt nawet nie pomyślał, że może zabraknąć prądu, a teraz cała Europa Zachodnia ustanawia lub zaczyna debatować, jakie uwłaczające godności ludzkiej ograniczenia wprowadzić, z powodu braku energii? Wszystkie problemy, których obecnie doświadczamy, nie są rzeczywistymi problemami, ale sztucznie je wytworzono, bo skoro w 2019 roku nikt nawet nie pomyślał, że będą jakieś braki, a teraz one są (gdzie przez pół roku można było załatwić kontrakty z państwami spoza Europu), to jednomyślnie nikt tego nie zrobił. To wszystko wynika z błędnych decyzji politycznych. Pytanie tylko, czy wszystkie państwa zachodu mają tak nieudolne rządy, że wszyscy kopiują tą samą głupotę? Czy raczej robią to celowo? Skoro podstawową zasadą ekonomii jest fakt, że nie wolno dodrukowywać pieniędzy i rozdawać pustych pieniędzy, bo inflacja wystrzeli „w kosmos”, a wszyscy robią dokładnie to samo (Niemcy też), to coś tu jest bardzo mocno nie tak… Jeśli nie wiesz, to Niemcy są proporcjonalnie do budżetu własnego pastwa bardziej zadłużone niż Polska. Co to oznacza? Że wszystkie państwa Zachodu widzą to samo rozwiązanie: nie ma prądu, to nie rozwiązujmy problemu z jego brakiem, tylko dodrukujmy pieniądze i podsypmy nimi zwykłych ludzi, żeby siedzieli cicho i myśleli, że rząd coś robi. Jeśli brakuje węgla, to nie rozwiązujmy problemu z jego brakiem, tylko dodrukujmy pieniądze i podsypmy nimi zwykłych ludzi, żeby siedzieli cicho i myśleli, że rząd coś robi. Jeśli zatruto Odrę i ludzie nie mają z czego żyć, bo zamknięto ich biznesy, to nie szukamy, co było tego przyczyną, tylko dodrukujmy pieniądze i podsypmy nimi zwykłych ludzi, żeby siedzieli cicho i myśleli, że rząd coś robi. Jeśli emerytów „zabija” wysoka inflacja, to nie rozwiązujmy problemu, tylko dodrukujmy pieniądze i podsypmy ich 13-, 14-, 15-stą emeryturą, żeby siedzieli cicho i myśleli, że rząd coś robi. I tak można wymieniać bez końca. To znaczy, że wszyscy jednogłośnie albo są nieudolni, niekompetentni, albo mają w tym interes, żeby nasza rzeczywistość tak wyglądała.
Plan ‘Fit for 55’ zakłada właśnie szybkie zubożenie społeczeństw, żeby ograbić ich z własności, bo własność oznacza wolność. Najpierw ludzie będą tracić mieszkania z powodu horrendalnie wysokich rat kredytów. Przy ciągle rosnącej inflacji wielu nie wytrzyma tego tempa wzrostowego. Najpierw utonie w długach, później mieszkania zmienią właściciela. Tylko wiesz, kto stanie się nowym właścicielem? Zagraniczne fundusze inwestycyjne (obecnie w Polsce skupują po kilkaset, kilka tysięcy mieszkań na raz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu), a później będziesz u nich wynajmować swoje byłe mieszkanie od właścicieli funduszy inwestycyjnych. Tyle, że ceny tych prywatnych firm jeszcze bardziej będą zabójcze, a to nie będzie Twoje…

Teraz widzisz podobieństwo z Wielką Brytanią? Efekt jest ten sam, ale osiągnięty nieco innymi metodami. Wszędzie chodzi o to samo – wywłaszczyć Cię po cichu, zgodnie z prawem. Dalej nie wierzysz? Unia Europejska w tym dokumencie założyła, że do 2035 roku ma w ogóle nie być samochodów spalinowych. To znaczy, że przeciętny obywatel już po kilku latach nie będzie miał samochodu, bo go nie będzie stać na jego utrzymanie. W tym dokumencie jest zawarte stopniowe wprowadzanie podatków od posiadania samochodu od 2025 roku, podnoszenie cen paliwa i co roku są podnoszone i tak już wyśrubowane do granic możliwości normy spalania, które trudno osiągnąć producentom. Jaguar wycofał się z projektowania nowych modeli samochodów sportowych w Europie, ponieważ nie jest w stanie spełnić absurdalnych wymagań Unii Europejskiej. Za przekroczenie tych norm firmy będą płacić wysokie podatki, które przerzucą się na nas – zwykłych ludzi. Samochód elektryczny jest za drogi, a spalinowy „zabije” nas cenowo pod względem utrzymania. Dodatkowo w Parlamencie Europejskim dyskutowało się we wrześniu 2022 nad upaństwowieniem samochodów i odebraniem prawa własności, żeby zwykły Kowalski nie posiadał już samochodu na własność, a jedynie mógł je wynajmować, dzięki czemu teoretycznie przyczyniłby się do zmniejszenia zużycia zasobów Ziemi. Na razie to są dyskusje, ale wielokrotnie drążony temat w końcu przechodzi w rządach (jak wiele absurdalnych ustaw z COVID-em, czy wojskiem, prawem do odkrywania i eksploatacji w Polsce z 24 kwietnia 2020).
 
Jeśli dalej nie wierzysz, że dokument ‘Fit for 55’, ma zrobić z nas posłusznych „komunistów” w pełni zależnych od rządów swoich państw bez prawa własności, to zacytujmy słynną dla badających ten temat wypowiedź prezydenta Francji – Emanuela Macron z dnia 22 sierpnia 2022:
[źródło: https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/francja-macron-prognozuje-koniec-ery-obfitosci-na-swiecie-i-wielka-zmiane,615259.html i Polska Agencja Prasowa: https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1406680%2Cmacron-prognozuje-koniec-ery-obfitosci-na-swiecie-i-wielka-zmiane.html]:
„Zasadniczo żyjemy pod koniec ery obfitości, będziemy musieli wyciągnąć konsekwencje ekonomiczne. To koniec produktów i technologii, które wydawały się nam wiecznie dostępne; dojdzie do przerwania łańcuchów dóbr (…) Będziemy musieli poczynić przygotowania” – stwierdził szef państwa.
Jak odczytać tą wiadomość od prezydenta Francji. Bardzo łatwo: ludzie przyzwyczaili się do wszystkiego, że jest na wyciągnięcie ręki i tak będzie wiecznie, ale trzeba zmienić oczekiwania ludzi, żeby mniej pragnęli posiadać i konsumować. Oczywiście wszystko w imię ochrony klimatu, tylko, że ludzi ze świecznika to nie dotyczy… Nie jest powiedziane, że to zubożenie jest dziełem następujących przypadkowych wydarzeń na świecie, ale raczej: „żyjemy pod koniec ery obfitości, będziemy musieli wyciągnąć konsekwencje ekonomiczne”. Dostrzegasz szczegół?

Mając te słowa, dochodzimy do słynnej afery „Sowa i Przyjaciele”, gdzie obecny premier Mateusz Morawiecki wypowiedział prorocze słowa. Są to słynne wypowiedzi z Sowy i Przyjaciele, które trafiły do akt sądowych, kiedy trwało pranie politycznych brudów przed wyborami w 2015 roku, gdzie wygrał PiS. Mateusz Morawiecki powiedział tak:
„Najlepszym sposobem zawsze była [słowo na "W"]”
Morawiecki: Mam absolutnie pozytywne zdanie o Merkelowej, Sarkozym, czy jak się ten nowy nazywa... Hollande i tak dalej. Że oni w takim świecie, jak dzisiaj są, gdzie przez pięćdziesiąt lat ludziom się wydawało, że zawsze będzie lepiej, emerytury będą dość wysokie, żyć będziemy coraz dłużej, służba zdrowia będzie za darmo ku*** i edukacja za darmo, oni tą krzywą, która wiesz tak szła co do oczekiwań, oni muszą ją odkręcić, nie. I takie rzeczy się dzieją. […] To co robi Merkelowa... Ona działa na najważniejszych rzeczach społeczeństwa czyli oczekiwaniach. Management of expectations. Jak ludzie ci zapier*** za miskę ryżu, jak było w czasach po drugiej [słowo na "W"] światowej i w trakcie, to wtedy gospodarka cała się odbudowała.
(…) My nie wiemy, ale być może zakończy się to dobrze, jeżeli my ludzie, we the people, prawda, a już zwłaszcza we the people w Niemczech czy w Hiszpanii, we Francji, musimy obniżyć nasze oczekiwania. Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, się da zreperować. Będziemy zapier*** i rowy, ku*** kopać, a drudzy będą zakopywać, będziemy zadowoleni. Będziemy (…) wtedy my jako ludzie mniejsze firmy mieć emerytury. Mniejsze oczekiwania.

Matuszewska: No, ale to jest trudne.
Morawiecki: To... To jest trudne. To będzie... To (…) dziesięć do dwudziestu lat lub [słowo na "W"].
Matuszewska: Tak.
Morawiecki: Nie chcemy tej [słowo na "W"], więc to, co robi Merkel, jak się nazywa... Obama, prawda i tak dalej, fantastyczna robota.
Chwilę później Matuszewska dodaje, że „przyzwyczaić się do lepszej sytuacji jest daleko łatwiej niż do gorszej”, na co Morawiecki odpowiada: „Najlepszym sposobem zawsze była [słowo na "W"]. [Słowo na "W"] zmienia perspektywę w pięć minut”.
„Będziemy strzelać”
Dalej premier przewiduje, że dysproporcje rozwojowe doprowadzą do tego, że Europę zaleją imigranci z Afryki.
Morawiecki: […] W Nigerii jest więcej osób poniżej siedemnastego roku życia niż w całej Europie. Całej łącznie z Rosją.
Matuszewska: Kiedyś przypłyną.
Morawiecki: No ku***. Wiesz, kiedyś przypłyną, kiedyś coś zrobią. […] Te iphony pokażą im: tu żyje się tak a tu tak. I co my zrobimy jak flotylla tratw ku***, nawet tam z północy Afryki będzie na południe? […] Będziemy strzelać, będziemy odpychać ich, wiesz.”


ZOBACZMY
Już w 2014 roku M. Morawiecki stwierdził, że rozwój nie może trwać cały czas, że to się kiedyś musi skończyć [bo inaczej zabraknie zasobów na Ziemi i wszystko szlag trafi, bo gdzieś są w końcu granice]. I co mówi? Ludziom nie spodoba się obniżenie jakości życia, dlatego słowo na "W" zmienia perspektywę w pięć minut. Czy tak jest? Oczywiście że tak. Teraz, kiedy mamy słowo na "W" na Ukrainie (a nie „w Ukrainie” – co jest błędem według gramatyki języka polskiego), ludzie dają się złapać na najprostsze chwyty socjotechniki. Jeszcze przed pandemią, gdyby ktoś powiedział, że cukru nie będzie, to by 10-ciu innych zajęło się jego produkcją, żeby wypełnić dziurę. W końcu, to jest polski cukier, który jedzie do Niemiec i tam kosztuje 3,62 zł, a ten sam cukier wyprodukowany w tych samych polskich zakładach kosztuje 7 zł. I nikt nie zadaje pytań: ale jak to?!, jak to jest możliwe?, kto nas znowu w d*pę r*cha?
Inna kwestia: wyobraź sobie, że w 2019 roku ktoś by powiedział, że w zimie zabraknie węgla na opał, albo, że prądu zabraknie i będzie o kilkaset procent droższy. Wiesz co by było? Byłoby jak zawsze – górnicy ruszyliby do Warszawy i paliliby opony przed Sejmem, a policja by się ich bała. Takie obrazy mieliśmy przez ostatnie 20 -30 lat wstecz. Kiedy w czasie pandemii górnicy chcieli zorganizować protest pod Sejmem, władza tak bardzo się ich przestraszyła, że zorganizowano masowe testowanie górników, po czym pozamykano całe brygady na kwarantanny [2020 r.], tak, że kopalnie były zagrożone przerwaniem ciągłości wydobycia. Protesty z „naturalnych” przyczyn zostały wygaszone. Teraz, kiedy nastała pandemia koronawi**sa politycy nauczyli całe narody wykonywać rozkazy, nie zadając pytań. Np. nie wolno wchodzić do lasu. Ale dlaczego? Jaki to ma sens? – takich pytań zabrakło w publicznej sferze, w mediach, itp. Przez dwa i pół roku tej chorej sytuacji na świecie, ludzie są już zmęczeni. Nie analizują, nie chce im się zadawać pytań, robią, co rządy każą na zasadzie „bo tak”. Strajki i protesty już osłabły, bo tłumy zauważyły, że nic z tego nie ma. I tak się dzieje to, co się dzieje.

Wracając do słów, które wypowiedział aktualny premier Polski: „No ku***. Wiesz, kiedyś przypłyną, kiedyś coś zrobią. […] Te iphony pokażą im: tu żyje się tak a tu tak. I co my zrobimy jak flotylla tratw ku***, nawet tam z północy Afryki będzie na południe? […] Będziemy strzelać, będziemy odpychać ich, wiesz”. W 2015 roku mieliśmy sztucznie wywołany kryzys migracyjny, gdzie do Włoch i Turcji przybywali uchodźcy z Afryki, a Turcja przerzucała ich na grecką wyspę Lesbos. Tutaj znowu nikt nie zadał pytania: jak to się stało? Kto zna historię Arabskiej Wiosny Ludów, ten szybko wychwyci jak powstał ten sztuczny ruch uchodźców. Podpowiem: od około 2010 roku Europa chciała umacniać walutę Euro, żeby była konkurencyjną walutą względem dolara amerykańskiego. Kiedy w Parlamencie Unii Europejskiej politycy powiedzieli o tym głośno, nie zgadniecie, co się stało… W latach 2010-13 USA napadały kolejne państwa w północnej Afryce pod pozorem wprowadzenia demokracji. Czy nie słyszeliśmy o obalaniu kolejnych rządów w Libii, Syrii, Libanie, Egipcie i Iraku? Zobaczmy. Kiedy Kadafi (przywódca Libanu) w 2006 roku i Husajn (przywódca Iraku) w 2011 roku zapowiedzieli, że nie chcą, aby dolar był światową walutą i wprowadzali rozliczenia za ropę naftową w innej walucie niż dolar, obaj w tym momencie zginęli. Przypomnijmy, że elity światowe jeszcze miesiąc temu, w tym z USA, bawiły się w luksusowych pałacach Kadafiego… A co miało spowodować obalanie kolejnych rządów na północy Afryki i Bliskim Wschodzie? Spowodowanie migracji ludzi, żeby osłabić gospodarki Europy, aby waluta Euro straciła na znaczeniu. Co z tego rozumiesz? Największy sojusznik NATO – USA dokonały ambitnego planu osłabienia gospodarek swoich sojuszników, żeby umocnić pozycję dolara. Wielokrotnie to już powtarzałem, że Anglosasi nie mają przyjaciół, a jedynie interesy. Dzisiaj widzimy, że Euro nie przyjęło się jako waluta do transakcji międzynarodowych poza Europą. Plan USA się powiódł. Teraz tymi samymi kartami gra Rosja w celu destabilizacji Europy, żeby dalej móc prowadzić swoją mocarstwową politykę. Musimy pamiętać, że mentalność Rosjan jest zupełnie inna. Od dziesięcioleci mają wtłaczane ideologie mocarstwowe i tego oczekują od swoich władców. Ostatnie badanie przeprowadzone w Rosji na temat oczekiwań Rosjan, aż 82% społeczeństwa marzy o wielkiej Rosji, jak za czasów Związku Radzieckiego. Dzisiaj zupełnie „normalnym” jest w Rosji telefon żony do żołnierza na froncie, która mówi: „przywieź mi trofea zabitych Ukraińców: buty, kamizelki i wszystko, co znajdziesz”. Tak myślą zwykli ludzie…



Dnia 1 września 2022 roku czytam na WP.pl, że: 30 sierpnia 2022 na Lampedusę (wyspa włoska) w ciągu tylko jednej doby przypłynęło 1000 uchodźców z Afryki, a dzień później już 200 osób w ciągu tylko jednej godziny. Pamiętacie gdy Wam mówiłem, jak załatwić Europę? Nie dostarczyć jedzenia Afryce, a ludzie z Afryki nas dosłownie zaleją tak, że zdestabilizują całą Europę, a Włochy staną się bankrutem szybciej niż Polska (tak! Włochy mają oficjalne zadłużenie na poziomie 155% PKB, a Polska „tylko” 56%). Co się teraz dzieje? Media dumnie głoszą, że statki ze zbożem wypłynęły z ukraińskiego portu w Odessie i dopłynęły do Turcji i do Egiptu. Ale zboże, na które czekała cała Afryka i Ameryka Południowa… stoi sobie w tych portach i nikt nie rozładowuje tych statków, bo… państwa docelowe nie chcą tego zboża! Kto nas robi za głupka? Jeśli państwa głodujące nie chcą tego zboża, to raczej nie z tego faktu, że nie chcą, ale z tego, że ktoś im kazał nie chcieć. Dlaczego? Bo wpływy Rosji w Afryce są ogromne. Dużą część pod względem interesów opanowali Rosjanie, równie dużą Chińczycy, a mniejszą Unia Europejska. Jeśli państwa w Afryce, których bezpieczeństwa broni Rosja (a jest ich 16), są zależne od Rosji, to wystarczy jedno słowo Putina, żeby zakazać importu tego zboża. Głód wymusi migrację ludzi do Europy, bo cytując Morawieckiego: „te ich Iphony pokazały im, że tu się lepiej żyje”. Myślę, że teraz obserwujemy początek tego zjawiska, które zdestabilizuje Europę. Tyle tylko, że ja Wam mówiłem, że to nastąpi za 2-3 lata… Cos znacznie przyspieszyło… Dlaczego o tym wszystkim mówię? Dlatego, że uważam, że przyszłość jest planowana przez najbogatszych ludzi świata, mających ogromny wpływ na polityków i korporacje. Dlaczego słowa Mateusza Morawieckiego z 2014 roku się spełniają na naszych oczach?, dlaczego rządy krajów Zachodnich podpisały samobójczy dokument „Fit for 55”, który zabija Europę gospodarczo?, dlaczego jednomyślnie politycy krajów zachodnich popełniają te same błędy, które rujnują ich gospodarki i robią to świadomie? Takich pytań jest mnóstwo, ale chcę Ci coś jeszcze pokazać.

Wiesz dlaczego sądzę, że to jest wszystko planowane? Dlatego, że co roku w Davos odbywa się Forum Ekonomiczne i tam dyskutuje się o gospodarce Europy i świata oraz co zrobić, żeby było lepiej. Właśnie w Davos padł pomysł, żeby utworzyć Unię Europejską ponad 50 lat temu, a teraz żeby ją osłabić pakietem ‘Fit for 55’ w imię klimatu oraz wymyślono Agendę 2030 ONZ-tu, która zakłada, że trzeba zubożyć społeczeństwa zachodnie, żeby nie miały tak wysokich oczekiwań. W 2014 roku Mateusz Morawiecki był na Forum Ekonomicznym w Davos, gdzie powstała myśl o słowie na "W" zmieniającej oczekiwania ludzi, o ich zubożeniu, „zapier*** za miskę ryżu”, itp. Wspomnianą wypowiedź „przywiózł” właśnie z tego forum. To oznacza, że zanim powstała Unia Europejska, najpierw dyskutowano o takim tworze na tym forum, ponad 50 lat temu. I tak samo najpierw (już w 2014 roku) dyskutowano o celowym zubożeniu społeczeństw krajów Zachodu i teraz to się dzieje. Nie bez powodu Mateusz Morawiecki oprócz ksywki „Pinokio” za jego kłamstwa, ma również ksywkę „Mrużący Prorok”. Pewnie mniej o niej słyszałeś, bo w telewizji będzie to niewygodny temat. Z tych słów praktycznie zostały do spełnienia jeszcze słowa: „będziemy do nich strzelać [uchodźców]”. To sugeruje, że fala uchodźców z Afryki dopiero nas zaleje, a ta z 2015 roku była tylko małą falą. A po co Putin miałby sztucznie wywołać masową falę migracji? Po to, żeby bez słowa na "W" zdestabilizować całą Europę jednocześnie. A kiedy rozpocznie się faktycznie strzelanie do tych ludzi na morzu, ich odpychanie, to w świat pójdzie informacja, że to nie Rosja jest barbarzyńcą, ale Europa bo nie wpuszcza uchodźców. Dzisiaj największą robotę robią media i przechwytywane/kradzione dane i to o czym się będzie mówić. Nawet wojsko z najnowocześniejszą bronią nie wykona takiej roboty jak media, ponieważ przy pomocy mediów można wywołać sztuczną panikę i podnieść ceny dwa razy, nie powodując przy tym żadnego buntu ludzi (patrz cukier w Polsce). W przypadku cukru w Polsce zastosowano idealny mechanizm inżynierii społecznej, a ludzie nawet niczego nie rozpoznali. Jest to stary element, który od dziesiątków lat stosuje się na giełdach. Ten mechanizm działa tak: kupuj, gdy jest tanio. Najpierw spowoduj sztuczny obraz, że czegoś brakuje. Cena wystrzeli. Ty sprzedajesz, kiedy jest drogo i zarabiasz krocie, bo ludzie kupują w panice x10 przy najdroższej cenie. Później cena spada o połowę, a ludzie mówią, że jest tanio, bo nie było i było drogo. Nikt nie spojrzał, że jest nadal dwa razy za drogo, bo dwa miesiące temu cukier kosztował połowę tego, co teraz…

Dlaczego to piszę, bo kiedy usłyszysz o masowym buncie w Polsce w najbliższym czasie, nie przyłączaj się do niego, bo będzie wywołany sztucznie, będzie miał na celu wprowadzenie stanu wojennego lub innego stanu, który jest już w projekcie ustaw przewidziany od dnia 1 stycznia 2023r. w Polsce. Skąd to wiem? Dlatego, że w telewizji i mediach wykorzystano kolejne narzędzie inżynierii społecznej: testowanie społeczeństwa poprzez „okno Overtona”. Ta technika polega na pokazywaniu czegoś ludziom i sprawdzanie, jakie reakcje wywoła obejrzany obraz w społeczeństwie, a jeśli społeczeństwo nie zareaguje, to można przesuwać granicę dalej. PiS tą technikę stosuje od co najmniej 3 lat. 31 lipca, 6 lipca i 22 sierpnia 2022 przeprowadzono na nas test polegający na tym, że w głównym wydaniu wiadomości TVP 1 i radio Tok FM, audycja „Prawda Was Zaboli” z dnia 22.08.2022 i w głównych portalach informacyjnych podawano nam informację, że PiS rozważa wprowadzenie stanu wojennego w Polsce. To oznacza, że wybory nie mogłyby się już odbyć i PiS mógłby dalej dzierżyć władzę i kraść miliony złotych jak dotychczas. Jeden z takich artykułów w Internecie znajdziesz tu: https://natemat.pl/428638,publicysta-wzywa-pis-do-wprowadzenia-stanu-wojennego. A na czym test polegał? Na sprawdzeniu reakcji społeczeństwa, czy będzie się burzyć. Nic takiego nie nastąpiło, czyli partia dostała sygnał: możemy to zrobić! Stan wojenny w Polsce, to idealny prezent dla Putina, ponieważ kurs złotówki poleci na łeb na szyję, my będziemy zwijać się gospodarczo, a rząd będzie mógł przymuszać całe masy ludzi do wszystkiego, co sobie wymyśli. 1 września 2022 roku w rządzie PiS padł już pomysł, żeby ministrem zdrowia stał się… generał! Co to znaczy! Wojskowi, którzy zajmują stanowiska typowo cywilne o znaczeniu krajowym piastuje się tylko na czas słowa na "W" lub stanu wojennego. Coraz więcej sygnałów mówi mi, że stan wojenny to jednak u nas będzie… O tym, że stan wojenny wprowadzi u nas destabilizację, chyba nie trzeba nikomu mówić…

Dodatkowo, 14 września 2022 powstał projekt rozporządzenia, które ma być wprowadzone 1 stycznia 2023, które dodaje dwa nowe stany wyjątkowe: stan pogotowia i stan zagrożenia. Tyle, że to rozporządzenie nielegalnie i bezprawnie zdejmuje konstytucyjne prawo obywateli do odszkodowań za wprowadzenie takiego stanu. Podam przykład. Kiedy w Izraelu spadały rakiety z Palestyny (wielokrotnie), to z budżetu państwa są wypłacane odszkodowania obywatelom za poniesione szkody.
A wspomniany projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej z dnia 5 września 2022, pod numerem UD 432 w Kancelarii Premiera, w artykułach 42, 43, 44 i 45 mówi o:

  • Ograniczeniu wolności i praw obywatelskich z powodu wprowadzenia stanu nadzwyczajnego na danym terenie – czytaj odebranie ci wolności
  • Wprowadzono dwa nowe stany nadzwyczajne: pogotowia i zagrożenia z powodu klęski naturalnej lub spowodowanej działaniami człowieka – czytaj wszystko
  • Zniesienie obowiązku wypłaty odszkodowania w przypadku, gdy zamknięty zostanie twój biznes lub zostanie zniszczone twoje mieszkanie/dom
  • Wykonywanie pracy przymusowej nazwanej tam świadczeniami osobistymi bez wynagrodzenia lub na koszt Twojego pracodawcy
  • Zniesienie demokracji – władza mówi co masz robić podczas takiego stanu nadzwyczajnego
  • Określona jest konkretnie data, kiedy to rozporządzenie ma być wprowadzone (od 1 stycznia 2023), podczas, gdy wszystkie inne ustawy i rozporządzenia nie mają określonej daty, ponieważ nie da się ustalić jak długo będzie trwała ścieżka legislacyjna (zatwierdzenie dokumentu i nadanie mocy prawnej). Dziwnie ta data nakłada się z przewidywanym brakiem surowców na opał, do produkcji energii elektrycznej przewidywanej przez rząd
  • Zawieszenie działalności poszczególnych przedsiębiorstw, zniesienie odszkodowania, czytaj: można zniszczyć ci firmę bez żadnych konsekwencji
  • Nakaz działalności wyznaczonych zakładów nawet, kiedy przynosi straty
  • Nakazanie pracodawcy wyznaczenie pracowników do wykonywania pracy przymusowej bez wynagrodzenia lub na twój koszt
  • Całkowite lub czasowe reglamentacje towarów i artykułów, w tym surowców – czytaj: komuna
  • Zakaz okresowego podwyższania cen z nakazem prowadzenia działalności (państwo narzuca ceny). Koszty rosną, a ty nie możesz podwyższać cen. Generujesz straty i sam dokładasz do biznesu
  • Nakaz ustalonych cen podstawowych artykułów. Dotowanie produktów (np. rząd zmusi Cię do produkcji i sprzedaży chleba za 3 zł, żeby każdy miał do niego dostęp, ale twój biznes upadnie, bo „zabiją” cię ponoszone straty). Ustawowe ceny podstawowych produktów powoduje wielkie „czyszczenie magazynów” i puste półki w sklepach
  • Obowiązek poddania się badaniom i zabiegom podczas zarazy oraz kiedy zostaną użyte środki chemiczne i radioaktywne. Przymusowe leczenie, szczepienia i poddanie się zabiegom usuwania skutków narażenia na kontakt z materiałami promieniotwórczymi
  • Obowiązek poddania się kwarantannie
  • Obowiązek stosowania środków ochrony roślin
  • Obowiązek stosowania środków ochrony środowiska
  • Obowiązek zwalczania chorób zakaźnych zwierząt
  • Obowiązek opróżnienia twojego mieszkania, domu
  • Dokonanie obowiązkowej rozbiórki mieszkania lub domu w szczególnych przypadkach
  • Obowiązek ewakuacji, przymusowe wywiezienie, wysiedlenie – dotychczas ewakuacja nie była przymusem, ale zalecanym rozwiązaniem
  • Nakaz lub zakaz przebywania na danym obszarze
  • Zakaz imprez masowych
  • Nakaz lub zakaz w określonym sposobie przemieszczania się (narzucenie metody transportu, np. zakaz poruszania się samochodami elektrycznymi, ponieważ brakuje energii elektrycznej lub samochodami spalinowymi, ponieważ benzyna lub olej napędowy przyda się do działań strategicznych)
  • Bez zgody właściciela wykorzystanie twojej nieruchomości lub rzeczy ruchomych (samochód, sprzęty, surowce)
  • Zakaz prowadzenia strajku w odniesieniu do konkretnych grup pracowniczych
  • Ograniczenie lub odstąpienie od BHP w zależności od sytuacji (nigdy takiego czegoś nie widziałem w prawie). W każdym zakładzie pracy, chociaż na papierze, BHP jest najważniejsze
  • Wykonywanie pracy przymusowej i oddanie posiadanych dób w imię zwalczania skutków klęski żywiołowej lub skutków działalności człowieka (świadczenia rzeczowe)
  • Nakaz prowadzenia działalności gospodarczej określonego rodzaju – zmiana systemu zmiany pracy, wydłużenie okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy zgodnie z Kodeksem Pracy i nakaz pracy w soboty i niedzielę, jeśli potrzeba
  • Powierzenie ci innej pracy niż zostałeś do niej zatrudniony
  • Jeżeli na terenie twojego zamieszkania władzom brakuje środków do przeprowadzenia wyznaczonych zadań, można zmusić ludzi do określonych działań w formie pracy. Losowość ludzi spowoduje, ze będzie chaos i że nieodpowiedni ludzie będą na nieodpowiednich stanowiskach w nieodpowiednim miejscu
  • Zmuszenie do czynnego udziału w działaniach ratowniczych i wyznaczonych prac, nawet bez wynagrodzenia
  • Oddanie do użytkowania nieruchomości lub rzeczy, które posiadasz
  • Udostępnienie mieszkań dla osób ewakuowanych
  • Użytkowanie twojej nieruchomości w wyznaczony sposób przez organ sprawujący władzę
  • Zabezpieczenie zagrożonych zwierząt
  • Zabezpieczenie mienia osób ewakuowanych
  • Pełnienie wart ochronnych
  • Zabezpieczenie źródeł wody pitnej i udostępnianie ludziom ewakuowanych w sposób wskazany przez organ zlecający
  • Ochrona dóbr kultury
  • W tym wszystkim będą brały osoby w wieku od 16 do 60 roku życia
  • Odstąpienie od wyżej wymienionych rzeczy wyznaczonych osób ze względu na interes publiczny (czytaj: nie dotyczy polityków i osób, które wskażą)
  • Osobiste wstawiennictwo, zmuszenie do wykonania pracy pod groźbą kary – czytaj: komuna/totalitaryzm
  • Wprowadzenie tego aktu prawnego, który jest nielegalny z Konstytucją (podobnie jak przez ostatnie dwa lata wszystkie rozporządzenia dotyczące koronaw**sa) i polskim prawem, w razie jego zatwierdzenia ma być ogłoszone poprzez plakaty, obwieszczenia, lokalną prasę oraz inne powszechnie znane media

Brzmi mrocznie? Nie. są gorsze rzeczy. Słyszeliście o BRICS? To na razie nieformalna organizacja państw… antyzachodnich. Te państwa chcą utworzyć coś na wzór Unii Europejskiej, żeby być konkurencją dla Zachodu. Wspomniana organizacja funkcjonuje od 2011 roku. Wiecie, co jest najbardziej mroczne? Obejrzyjcie sobie spotkania przywódców państw tej organizacji. Tak – zadeklarowani wrogowie na tych spotkaniach podają sobie ręce, a do prezydenta Chin zwracają się „ekscelencjo”. Nawet Putin nie doświadczył tego „zaszczytu”… Do BRICS należą:  Brazylia, Rosja, Chiny, Indie, RPA, a teraz przyłączyć chce się kolejnych 10 państw z 5 kontynentów. Padł już pomysł utworzenia własnej waluty na wzór Euro w celu zdetronizowania dolara amerykańskiego jako waluty do transakcji międzynarodowych. Widzisz jakieś podobieństwo?... Ja tak – do lat 2010-2013 w północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie… Musi powstać słowo na "W": USA-Chiny lub USA-BRICS…
Jakby tego było mało, dodatkowo 3 września 2022 już oficjalnie prezydent Turcji zagroził… Grecji słowem na "W", jeśli rząd Grecji nie zmieni zdania w sprawie definicji terytorialnych wód morskich!


JAK SIĘ NAS OSZUKUJE
Do tego, że społeczeństwa zostały urobione na modłę polityków i teraz jest nimi dużo łatwiej sterować niż przed 2020 rokiem. To dlatego od ponad dwóch lat absurd goni absurd i nie ma końca. Ciągle żyjemy w jakimś stanie wyjątkowym. Jeden się nie kończy, a „wjeżdża” drugi. Co chwilę coś: koronaw**us, uchodźcy z Białorusi, dzielenie na lepszych i gorszych w zależności od tego, czy zaszczepiłeś się, czy nie, lockdowny i zamykanie poszczególnych branż, słowo na "W" na Ukrainie, zatruta Odra, braki węgla, gazu, wysoka inflacja, zapowiedź stanu wojennego, strach przed bombardowaniem elektrowni atomowej w Zaporożu i ciągle nie ma końca. Brak jakiejkolwiek edukacji ekonomicznej w polskich szkołach spowodował, że chcemy wszystko na już – tu i teraz, jak najlepsze i jak najwięcej. Nikt za to nas nie nauczył patrzeć w przyszłość, powiązywać faktów, wykorzystywać wyuczonej teorii, nie dano nam możliwości zdobywania doświadczenia, a przede wszystkim, nie potrafimy dostrzegać tego, co nadchodzi, bo nie nauczono nas patrzenia na świat, na zjawiska, na życie długoterminowo… Dzisiaj już są całe masy ludzi, którzy twierdzą, że Ziemia jest płaska, bo to, co widzą w zasięgu swojego wzroku jest płaskie, ale nie potrafią spojrzeć szerzej, że to, co widzą jest tylko malutkim, znikomym kawałkiem czegoś znacznie większego, co może tworzyć kulę… Co mam na myśli? Np. kiedy w 2018 roku rozważałem założenie firmy wyprawowej w Gruzji, zauważyłem, że wiele bogatszych państw, w tym Polska kupowały ponad 100 ton złota w sztabkach. Większość spojrzała na to tak: kupują, bo jest okazja, jest tanio. Przyda się. A ja spojrzałem na to tak: skoro rządy kupują masowo złoto, to za kilka lat musi być sztucznie wywołany kryzys gospodarczy i teraz już się zabezpieczają, dlatego ja nie założę tej firmy w Gruzji, bo ledwo zainwestuję, a za chwilę upadnę, ponieważ w kryzysie na pierwszej linii nie wydaje się pieniędzy na wyjazdy zagraniczne, żeby przeczekać złe czasy. Popatrzyłem długoterminowo, podczas, gdy w 2018 roku światowa gospodarka wręcz kwitła, a praca szukała człowieka… Czy masz w sobie wyrobiony nawyk patrzenia w przyszłość i wyciągania wniosków?... Tak samo można było przewidzieć efekt brania kredytów we frankach, czy w 2020 roku przy zerowych stopach procentowych. A jeśli aktualnie dzwonią do Ciebie z banku, proponując Ci kredyt/pożyczkę, ze stałym oprocentowaniem [obecnie jest to masowe zjawisko], spójrz w przyszłość, przeanalizuj gospodarkę i pomyśl: „jak Polacy dadzą się zrobić za ci*la po raz trzeci na całe życie, myśląc, że zabezpieczyli się na przyszłość, bo raty miały nie wzrastać, a przez brak wiedzy ekonomicznej można w ten sposób utracić swój majątek”… Ten artykuł ma na celu wyczulić Cię na wszelkie zmiany i nauczyć Cię zadawać pytania. Jeśli mówią w telewizji o głośnym wydarzeniu [słowo na "W", zatrucie Odry, inflacja. Itp.], to zadawaj sobie pytanie: co mówią nie tak i jaki jest prawdziwy cel/powód. Telewizja publiczna jest opłacana przez pieniądze podatników, a prywatne telewizje mają głównie przychody z reklam, z czego 70% tych reklam stanowią reklamy produktów medycznych. To, skąd pochodzą pieniądze ma ogromne znaczenie… Na koniec zadam Ci pewne zadanie. Wysłuchaj konferencji prasowej na temat budżetu na 2023 rok dla Polski. Jeśli potrafisz kojarzyć fakty, zobaczysz jak w 10 minut zaserwowano nam stek kłamstw oraz jak ukryto upadłość naszego państwa… Podpowiem Ci: aby zadowolić najmniej wykształconą część społeczeństwa, która nie rozumie nic z ekonomii, zadłużono nas o kolejne 270 mld zł na 2023 rok, ale ten dług wyprowadzono poza budżet. Będą nim zarządzać fundusze zewnętrzne, organizacje pozarządowe, itp. To oznacza, że mamy horrendalnie wysoki dług, ale jest on księgowo ukrywany. Teraz widzisz podobieństwa z kryzysem 2008 roku? Jeśli dodamy do tego problem deweloperów z Chin zadłużonych na 300 mld dolarów, nie trudno się domyśleć, że kryzys z 2008 roku został zadrukowany pieniędzmi i ledwo z tego wyszliśmy, ale ten, który nadchodzi będzie kilku-, kilkunastokrotnie silniejszy i musi zakończyć się upadkiem systemu finansowego, wprowadzeniem czegoś nowego, co spowoduje wybuch słowa na "W" światowej (np. CBDC – elektroniczny pieniądz z datą ważności, który da 100% kontrolę rządom nad obywatelami, dzięki czemu zachowania każdego obywatela będzie można opisać algorytmami matematycznymi – patrz chiński komunizm od 2013 roku…).


CIEKAWOSTKI...
Patrzcie, jak u nas być może służby państwowe (ktoś na pewno to robi) likwidują niewygodnych ludzi, którzy chcieli nagłośnić niewygodne prawdy. Zrobiłem podsumowanie z różnych mediów i poskładałem w całość:
  • Michał Żulikowski - nwk24.pl, Youtuber mówiący o koronawir**ie i jakie przewały robi(ł) rząd - zginął 22 sierpnia 2022
  • Handlarz bronią, co sprzedał respiratory bez certyfikatu - zginął (ciało znaleziono 20 czerwca 2022). Zarzuty postawiono mu dopiero po zaginięciu. Celowo nie podają imienia i nazwiska
  • Dr Zbigniew Hałat - krytykował politykę PiS i WHO w sprawie koronawi**sa. Nagłaśniał oszustwa. Zginął 17 kwietnia 2022.
  • Dyrektor z CBA z 2021 (media nie podają jego nazwiska). Wprowadzał i nadzorował Pegasus. Był niewygodnym świadkiem. Zmarł tuż przed 22 stycznia 2022.
  • Adolf Kudliński (czołowy polski preppers), miał własny kanał na Youtube. Mówił jak się przygotować do bardzo ciężkich czasów, które nadchodzą - w marcu 2020 został skazany przez sąd w Starachowicach na pół roku więzienia. Powodem było nawoływanie do nienawiści na tle etnicznym. Powodem jego problemów z prawem stała się mafia rumuńskich grzybiarzy, o których pisaliśmy też na łamach Wirtualnej Polski. Mężczyzna apelował do mieszkańców regionu by "wzięli sprawy w swojej ręce". Proppers skrytykował też działania policji, która, zdaniem Adolfa Kudlińskiego, to w większości obywatele Ukrainy i "nie jest im na rękę" ściganie rumuńskiej mafii. Zginął 25 października 2020.
  • Bezdomny pan Stanisław co dał dwa samochody Rydzykowi. Po nagłośnieniu sprawy przez posła Nowoczesnej Adama Szłapkę bezdomny oficjalnie zmarł.
  • Założyciel kanału eter.tv (pan Marek, nazwiska media nie podają) - omawiał teorię resetu naszej cywilizacji i systemu finansowego. O jego działalności w internecie napisano tak: używał podkładów muzycznych z głosami satanistycznymi, inwokacjami w dziwnym języku, gdzie od razu czuć od nich atak demoniczny. Pan EterTV i środowisko z którego się wywodzi (“Jasna Strona Mocy”) jest dziwnego pochodzenia. Uprawiają tam magię, psychomanipulacje, pogaństwo i inne dziwaczne praktyki. Zamknięto jego kanał, brak kontaktu z Panem Markiem (media nazwiska nie podają)
  • Ewa Żarska (dziennikarka) - tropiła pedofilów (została zabita 16 kwietnia 2020)
  • Tomasz Zgoda (prawnik 34 l.) z Poznania - jego ciało znaleziono w rzece - chciał przedstawić zarzuty ministrowi zdrowia Niedzielskiemu i rządowi PiS za 200.000 nadmiarowych zgonów. Zniknął w okolicach domu 21 marca 2022. 7 maja 2022 był pogrzeb.
  • Marek Podlecki - mówił na YouTube o przekrętach, jakie robią władcy tego świata + wierzył w ezoterykę. Omawiał również kwestie masonów, imuminatów i kto naprawdę rządzi tym światem. Nagłaśniał, co próbuje się wprowadzić przez pandemię koronaw**usa oraz rozmawiał z ekspertami o koronawir**owych szczepieniach. Kiedy przygotowywał się do rozmowy z dr Majewską o wprowadzaniu nowych szczepionek przeciwko koronaw**usowi, nagle zginął. Został pobity i zmarł 14 marca 2020.
  • Dr Zbigniew Kękuś - były bankier i współpracownik Mateusza Morawieckiego który zajmował się głównie karierą w mediach społecznościowych. Zapowiedział swoje samobójstwo. Kękuś znany z głodówek, protestów i licznych spraw sądowych ogłosił, że 6 października 2021, o godzinie 13.00 odbierze sobie życie pod jednym z krakowskich komisariatów. Swój czyn motywuje sprzeciwem wobec polityki obecnego rządu a zwłaszcza programowi szczepień. W mętnych wywodach w jednym ze swoich filmów opublikowanych w serwisie YouTube Kękuś odnosi się także do swoich pretensji związanych z decyzjami polskich sądów w jego sprawie rozwodowej. Były bankier, który procesował się z bankiem ING w sprawie swojego zwolnienia wspomina o tej sprawie, nie omieszkają zwracać się do swoich widzów o wsparcie finansowe. Do dziś nikt nie odnalazł dr Zbigniewa, ani jego ciała. Zaginął.
  • na tydzień zamknięto kanał PCh24 (kanał Polskiej Agencji Prasowej) za film o założycielu Microsoftu (celowo nie podaję imienia i nazwiska ze względu na cenzurę w internecie i algorytmy Google'a)
CIEKAWOSTKI 2...
A oto dlaczego według mnie tak przeciągano sprawę z Odrą, która obecnie ucichła i brak jakichkolwiek wyjaśnień oraz pociągniętych do odpowiedzialności osób. Ponieważ zasłania o wiele grubsze rzeczy:
  • Rozporządzenie segregacyjne (sanitarne) - już jest. Pracodawcy dostają pośrednie prawo do utrzymywania tylko zaszczepionych pracowników lub tych, którzy będą się co dwa dni testować. Rozporządzenie ma na celu "dobrowolne zmuszenie" jak najwięcej ludzi do szczepień, po codzienne lub co kilkudniowe testowanie będzie bardzo uciążliwe dla ludzi.
  • Upadek gospodarczy kraju (-2,3% PKB za drugi kwartał 2022). Zaczynamy się zwijać gospodarczo. Większość nawet o tym nie wie i nie ma świadomości, co to dla niego oznacza. Zarówno Niemcy jak i Polska są opieszali co do Odry, żeby sprawa się ciągnęła, ponieważ to odwraca uwagę od realnego problemu. Jesteśmy w spirali zadłużenia. Życie będzie coraz biedniejsze. Niemcy są bardziej zadłużeni niż Polska.
  • Nowy wybuch inflacji (powyżej 20 %) bez podnoszenia stóp procentowych lub z minimalnym jego podnoszeniem. Koszty produkcji przedsiębiorcom wzrosły. Będą to przenosić na klientów. Utworzy się rynek niedoborów.
  • Stagflacja - gospodarka jak po słowie na "W" , tylko nie ma fizycznych zniszczeń. Brak wzrostu gospodarczego lub zwijanie się i duża inflacja. Szybkie ubożenie społeczeństwa. Nie da się z tego wyjść przez kilkanaście-kilkadziesiąt lat. Jeśli chcesz zdusić inflację, to jedną z opcji jest podniesienie stóp procentowych. Jeśli je podniesiesz, to zahamujesz wzrost inflacji, ale gospodarka będzie się zwijać, bo ludzi nie będzie stać na coraz więcej rzeczy (spada popyt, a inwestorzy nie zakładają firm, nie inwestują). Jeśli ożywisz gospodarkę, to wystrzeli inflacja. W stagflacji nie ma dobrej opcji. Każda opcja prowadzi do szybkiego ubożenia. Jeśli się nie wyjdzie ze stagflacji (kilkanaście lub kilkadziesiąt lat jest potrzebne), to wcześniej, czy później kraj upadnie (będzie bankrutem - patrz Sri Lanka, Wenezuela). Jesteśmy na tej samej drodze. Ze stagflacji można wyjść jedynie poprzez wzmożone stymulowanie podaży (czyli musiały by powstawać nowe firmy, kiedy ludzi stać na coraz mniej). W Polsce nigdy takiego czegoś nie było. Wszystkie rządy stymulowały popyt (socjal, dodruk pieniędzy, rozdawnictwo, wyprzedaż majątku narodowego)
  • Braki towarów (na razie cukier, węgiel, gaz), już się mówi, że braknie mleka, cementu i leków. W PRL-u pierwszy towar, który był na kartki to był właśnie cukier...
  • Afera z milionami dla posłów PiS-u. Zarobili 237 milionów zł w jeden rok! Nawet wewnątrz się już kłócą, że ci co nie skorzystali z okazji też chcą. Rekordzista zarobił 13 milionów zł. Próba uciszenia sprawy.
  • Braki leków - szykuje nam się na zimę brak podstawowych 90 leków na choroby przewlekłe (cukrzycy, sercowcy, ciśnieniowcy i wiele innych). Ludzie nie wiedzą o tym, nie wykupują leków. Trzeba robić zapasy.
  • Afera z Baltic Pipe - Polacy wybudowali rurociąg do Norwegii za 2 miliardy Euro, żeby uniezależnić się od Rosji. PiS nie kupił gazu i obraził Norwegów, że zarabiają na słowie na "W" i sprzedają drogo gaz. Rząd Niemiec i Ukrainy kupili sobie wcześniej gaz u Norwegów i skorzystają z polskiego rurociągu. Nie zawarli kontraktów na gaz. Morawiecki oszukuje, bo mówi, że mamy pełne magazyny gazu. To prawda, tylko że pełne magazyny gazu pokrywają jedynie 16% rocznego zapotrzebowania na gaz dla całej Polski. Tego już nie mówią.
  • Możliwy czasowy brak energii elektrycznej i ogólnie pojętego ciepła (przerwy w dostawie z powodu braku węgla/gazu/drewna). Młode pokolenia nie są przyzwyczajone do sytuacji nadzwyczajnych. Są przyzwyczajone mieć wszystko naraz i na już. Żyły w dobrobycie.
  • Ciężka drożyzna - braki surowców (węgiel/gaz) bardzo szybko rozkręcą i tak już wysoką inflację, ponieważ ich brak wywinduje ceny, które przeniosą się na wszystko, co jest produkowane, gdzie używa się węgla lub gazu jako energii (węgiel jest używany do produkcji energii elektrycznej, więc wszędzie tam, gdzie używa się energii elektrycznej, tam wszystko zdrożeje - czytaj: dosłownie wszystko)
  • Przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej (powstał bunt wśród dowódców polskiej armii, ale Minister Obrony Narodowej - Jakub Błaszczak - wysłał okólniki napominające dowódców, że brak zgody w działaniu oznacza pociągnięcie do odpowiedzialności kadrowej - czytaj: zwolnienie). Będziemy mieli dwukrotnie liczniejszą armię (300.000 żołnierzy, ale o 1/3 mniej dofinansowanych i wyposażonych. Wydamy nie 2,25% PKB, a 3% budżetu na wojsko. To będą stracone pieniądze. Gen. prof. Koziej powiedział: "Wróg najczęściej atakuje tam, gdzie jest najsłabsza armia. A nasza armia właśnie taka się stanie. PiS sabotuje polskie wojsko". Taka sytuacja wręcz przyciąga wrogów Unii Europejskiej, żeby ją zdestabilizować poprzez atak na Polskę (niekoniecznie na początku militarnie. Może być np. cybernetycznie, gospodarczo, próba wywołania chaosu politycznego, zinfiltrowanie wybranych środowisk, ostatecznie uderzenie militarne)
  • Od 2017 roku od USA zapłaciliśmy ponad 32 miliardy dolarów za nowoczesne systemy obronne wojskowe 250 czołgów M1A2 Abrams nieprzystosowanych do europejskich standardów za 20 mld złotych, 20 wyrzutni HIMARS za 1,5 mld dolarów, 32 samoloty F-35 za 4,6 mld dolarów, system wyrzutni rakiet Patriot wraz z rakietami i systemem radarowym za 4,78 mld dolarów (4 wyrzutnie), 60 wyrzutni i 180 pocisków Javelin za 54,5 mln dolarów, 217 Hummerów (wozów opancerzonych za 18,5 mln dolarów, 5 samolotów Hercules za 14 mln dolarów do remontu. Problem w tym, że do dzisiaj nic z tego jeszcze nie dostaliśmy, a pieniądze są zapłacone...
  • Zastanawiający jest fakt, że polski rząd jeśli ma kilka opcji do wyboru, to zawsze wybiera tą, co najbardziej szkodzi obywatelom. Przykład? W całej Europie węgiel tanieje, cena wynosi około 1100-1400 zł/tonę, a w Polsce za tonę płacimy od 3600 do 4200 zł. Eksportujemy węgiel za granicę, gdzie polski węgiel w Czechach kupujemy za 1100 zł/tonę lub na Ukrainie za 900-1100 zł/tonę lub w Niemczech za 1366 zł/tonę. My stoimy węglem, a zamykamy kopalnie węgla, sprowadzamy błoto z Indonezji, które nie nadaje się do palenia [najprawdopodobniej w ten sposób uszkodzono nowy blok elektrowni węglowej w Jaworznie). Produkujemy cukier, wysyłamy go do Niemiec, gdzie Niemcy kupują go za 3,62 zł, a Polacy za 6-8 zł, gdzie w Niemczech dochodzi jeszcze koszt transportu do Niemiec z Polski… Budujemy rurociąg gazowy do Norwegii, ale nie kontraktujemy zakupu gazu (tylko na 10% obciążenia), budujemy kanał na Mierzei Wiślanej, ale nie pogłębiamy ostatniego kilometra kanału do Elbląga, żeby większe statki nie mogły do niego wpływać, a w telewizji słyszymy prezydenta Dudę, który 18 września 2022 mówi: „ten kanał ma wymiar symboliczny, porty do rozładunków większych statków są gdzie indziej na wybrzeżu w Polsce”. Naprawdę? Albo, 23 lutego 2022 nagle kasujemy wszystkie obostrzenia związane z koronawi**sem, podczas, gdy mamy kilkadziesiąt przypadków wykrytych pozytywnych testów dziennie, a przy 300-stu nie można było wejść do lasu... I nie o samą chorobę chodzi, ale o to, że rząd musiał wiedzieć wcześniej, że słowo na "W" rozpocznie się 24 lutego, dlatego nagle skasował wszystkie obostrzenia koronawir**owe, ponieważ wiedział, że w krótkim czasie napłynie do nas kilka milionów uchodźców z Ukrainy i będą wpuszczani bez żadnej kontroli. Gdyby Polakom kazano nadal trzymać się obostrzeń, to jasne jest, że powstałby ogólnonarodowy bunt. Pytanie jest, dlaczego wybrano taką opcję, a nie kontrolę każdego człowieka przekraczającego polską granicę? I znowu nie o chorobę chodzi, ale raczej o tożsamość. Przypominam, że z tymi tłumami zostało wpuszczonych mnóstwo agentów z Rosji i tych, którzy próbowali przedostać się przez Białoruś (słynna akcja zwożenia „uchodźców” na granicę Polski z Białorusią). Z tego powodu Unia Europejska we wrześniu 2022 roku zadecydowała o budowie centrum dowodzenia w postaci podziemnego bunkra pod Brukselą, który ma być naszpikowany elektroniką w celu wykrywania, m. in. ludzi z obcych wywiadów oraz przeprowadzania bezpiecznych obrad, gdzie wszystkie urządzenia nie będą podpięte do sieci internetowej. Dlaczego Polska i Unia Europejska „zabija” samych siebie?... Takich kwiatków jest dużo więcej.
No właśnie… Dlaczego tak jest? Być może dlatego, że nasz dług jest tak wielki, że już nie można go nigdy spłacić [to jest już fakt – mamy >1,5 biliona złotych do spłaty i za same odsetki w 2023 roku będziemy płacić aż 66 mld złotych], dlatego pożyczkodawcy mogą od Polski żądać niekorzystnych dla nas rzeczy lub też rząd zgodził się na coś, co jest bardzo szkodliwe dla nas, ale nas o tym nie poinformował: np. wyjście z Unii Europejskiej i zawarcie sojuszu Wielka Brytania – Ukraina – Polska [tak, to jest jedna z propozycji Wielkiej Brytanii wobec nas]. Być może Polska ma odegrać jeszcze jakąś inną rolę, o której nie wiemy? Z wypowiedzi polityków można wywnioskować, że jest planowany sztuczny bunt, żeby obrócić go przeciwko obywatelom... Pytanie pozostaje ciągle otwarte: dlaczego Polska jest niszczona gospodarczo? Komu na tym zależy?...

ŹRÓDŁA:
  • wp.pl - ogólnopolski portal informacyjny
  • tvn24.pl - ogólnopolski portal informacyjny
  • konto "Wideoprezentacje" na YouTube prowadzone przez Pana Krzysztofa Woźniaka - komentator bieżących wydarzeń politycznych i gospodarczych, omawianie teorii spiskowych
  • hardcoreteaching.pl - komentator rzeczywistości, propagowanie nauki (w szczególności matematyka i fizyka) oraz obnażanie oszustów w internecie na YouTube, omawianie teorii spiskowych
  • money.pl - ogólnopolski serwis o pieniądzach, inwestycjach, gospodarce
  • isap.sejm.gov.pl - Dzienniki Ustaw w Polsce (strona rządowa)
  • instalki.pl - portal o programach komputerowych
  • press.pl - informacje o mediach w Polsce
  • wikipedia.pl - encyklopedia internetowa
  • businessinsider.com.pl - ogólnopolski serwis o pieniądzach, inwestycjach, gospodarce
  • un.org.pl/agenda-2030-rezolucja - oficjalna polska strona ONZ, część dotycząca Agendy 2030
  • www.consilium.europa.eu/en/policies/green-deal/fit-for-55-the-eu-plan-for-a-green-transition/ - oficjalna strona Parlamentu Europejskiego, część pakietu 'Fit for 55'
  • oraz inne źródła wymienione w tekście
  • komentarz i podsumowanie - własne

1 komentarz:

  1. to powinni wszyscy mieszkający w tym kraju przeczytac, i wyciagnac wnioski ......

    OdpowiedzUsuń

www.VD.pl